www.jawa250.fora.pl

vw-classic.pl

Historia: JAWA typ353 poj. 250cm³ Rocznik 1961 Po dwudziestu latach stania i czekania na lepsze czasy nasza JAWA ujrzała światło dzienne. Już od dłuższego czasu przybierałem się wydobyć nasz motocykl z ciemności piwnicznych, gdzie przebywała ostatnie lata swego istnienia. Znalazła się w niełasce z powodu pojawienia się w naszej rodzinie Fiata 125p MR r.prod1988. Po prostu nastąpiła ewolucja motoryzacyjna i przesiedliśmy się z dwóch kółek na cztery. Ale nie rozstaliśmy się z naszą Jawą, poniekąd ja byłem prekursorem tego, aby motocykl dalej czekał na swój czas. Jawa nabyta została w 1961 roku przez mego Ojca w sklepie wojskowym-KONSUMY (za czasów komunistycznych sklepy dla rodzin oficerów i pracowników Wojska Polskiego). Była sprzedawana na tzw. przydział. Z opowieści mojego Taty wynika, że jakiś oficer WP nie odebrał motocykla w określonym czasie i stworzyła się okazja nabycia motocykla. Posiadanie Jawy w 60-tych latach ubiegłego wieku było „czymś”. W tym czasie Ojciec był pracownikiem Białostockich Fabryk Mebli jako stolarz meblowy. Jawa była używana od święta i dla „szpanu” na lokalnych zabawach w okolicy Białegostoku. W latach 70-80 tych stała się potrzebnym środkiem transportu. Moje pierwsze jazdy motocyklem odbywały się pod nieobecność Ojca, który akurat przebywał w pracy. Lecz na wiosnę 1982 roku posiadając już prawo jazdy sam osobiście i co najważniejsze legalnie prowadziłem dumnie JAWĘ po białostockich ulicach. Cenię ten motocykl za swój klasyczny styl i za to, że jest z nami od początku naszej rodziny. Kiedyś jak już Jawa zaczęła swój żywot w piwnicy postanowiłem sobie, że ją odrestauruję. No i przyszedł ten czas, przyszedł czas pod tytułem JAWA 250 typ353. Motocykl przed odrestaurowaniem stał pół roku w MUZEUM NA WĘGLOWEJ w Białymstoku. Zimą 2008 roku zebrałem się i w naszym klubie MOTO RETRO znalazłem kontakty do osób, które zajmują się JAWAMI. Odrestaurowania podjęła się firma z Mrągowa - IMPOL Autoryzowany dealer Firmy JAWA.
Zleciłem generalny remont silnika, wymieniono obręcze jak i szprych w kołach, piasty oczyszczone, przepolerowanie. Większość części, które wymieniłem posiadają ‘magazynowy stan”. Zaczynając remont motocykla sądziłem, że będzie krócej, ale zawsze wyjdą jakieś przesunięcia czasowe. Tak było i w tym przypadku. Opóźnienie wynikło z „zakręcenia” lakiernika, ale warto było poczekać choćby ze względu na wykonanie, no i szparunki. W listopadzie 2009 dostarczyłem elementy pomalowane do Mrągowa i wszystko zostało złożone do „kupy” a raczej na ramę motoru. Właśnie ruszyłem z procedurą rejestracji na zabytek „ żółte tablice”. Rzeczoznawca zrobił dokumentację fotograficzną i w niedługim czasie zostanie stworzona „biała księga” niezbędna do wpisu w rejestr zabytków. Tyle donośnie mojej „TATUSIOWEJ” JAWY na ten czas, czyli wiosna 2010r.
Motocykl będzie kolejnym „użytkowym” eksponatem w naszym MUZEUM NA WĘGLOWEJ w Białymstoku

hofek · Wysłany: Wto 22:57, 02 Mar 2010 Temat postu:

Witam serdecznie.

bardzo fajna historia z dziada-pradziada no i JAWA od początku w jednych rękach ale..... jedno mi tu nie leży,
SAM tylko i wyłącznie SAM
nie zlecenie komuś !!!!!!!!!!!!!!
To ja mam lepszy pomysł jest na alledrogo za 9 koło już odrestałrowana i to na wszystkich Czeskich częściach, jeszcze prościej.
Ja od Jurka Ruszcyka co najwyżej kilka gratów nabyłem.

To oczywiscie tylko moja opinia.

Pozdro hofek

vw-classic.pl · Wysłany: Śro 11:11, 03 Mar 2010 Temat postu:

vw-classic.pl · Wysłany: Sob 17:35, 06 Mar 2010 Temat postu: świeże fotki

tak było

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

a tak wygląda dziś

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

falco · Wysłany: Sob 18:31, 06 Mar 2010 Temat postu:

AhOj!

miło, że także na "kendlowym polu" się spotykamy... Wink

Kapitalna historia!!!
dozo! na szlaku!

matfer · Wysłany: Pon 13:40, 15 Mar 2010 Temat postu:

pozazdroscic calej historii Smile

hofek · Wysłany: Pią 19:40, 19 Mar 2010 Temat postu:

a ja myślałem że właśnie trafiłem do muzeum [link widoczny dla zalogowanych] Smile

a co do Jurka to ja też złego słowa nie mogę powiedzieć chwalić cwalić !!!

vw-classic.pl · Wysłany: Pią 20:51, 19 Mar 2010 Temat postu:

vw-classic.pl

Przyszedł czas aby konsumować jazdę moją Jawą.
Zarejestrowana na zabytek i legalnie już śmigam KIVACZKĄ
Właśnie zrobiłem pierwsze 250 kilometrów, jest świetnie.
W niedługim czasie podeślę kilka aktualnych fotek.
Pozdrawiam wszystkich JAWA-maniaków.
AHOY !!!

vw-classic.pl

W piątek 8.10.2011 zakończyłem sezon 2011 blisko 180 kilometrowym rajdem.
Wraz z klubowiczami z MOTO RETRO Białystok udaliśmy się na zakończenie sezonu motocyklowego do pobliskiego Bielska Podlaskiego. Ekipa złożona z trzech motocykli
EZ Trophy wersja MILICJA, WFM z przyczepką i ja na mojej Jawie. Większość zlotowiczów i publiki bardziej interesowała się naszymi „motórami” niźli nowymi ścigaczami lub innymi ciężkimi HD. Nasze motocykle przypominały, co poniektórym dawne czasy. Zapachu spalin, czy dźwięku silnika nie można ot tak zapomniec.
W pewnym momencie po zaparkowaniu na placu zlotowym, podchodzi do mnie znany białostocki Harlejowiec, mówi:
- kurcze, nakupią tych plastykowych japońców, a tu gościu na Jawie przyjechał,
- który rok?
- Mówię że 1961
- Dobry, to był dobry rok, to Mój rok urodzenia,
- Szacun.
I tak pomału kończy się sezon 2011, blisko 700 kilometrów po podlaskich drogach. Teraz mała konserwacja, i Jawa będzie zimować w nie byle, czym. KPK (komunikacja białostocka) poprosiła mnie, aby Jawa na zimę stanęła w głównym wejściu do ich siedziby. Pan prezes zapewnił, że sprzątaczka codziennie dostanie zadanie jej „pielęgnacji”. A co będzie Jej tam przynajmniej ciepło.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jawor

super sprawa! Smile

Szkoda że pogoda nie dopisała.

vw-classic.pl

Daniel_354

Pozazdrościć takiego zakończenia sezonu Smile