www.jawa250.fora.pl

black-dimon

Polecam te obręcze, mam złożone dwa komplety kol na tych obręczach.
Jak mocno się przyjrzysz i będziesz szukał to znajdziesz ryski.
Widziałem te dostępne na rynku - kicha, nie mówiąc o awinie.
Mialem w sumie kilka kompletów tych obręczy i jakość jest powtarzalna.

deymonnn · Wysłany: Wto 16:56, 07 Mar 2017 Temat postu: postępy z prac

Dawno nic nie pisałem ale prace postępują, na chwilę obecną zrobione:
- blachy są wypiaskowane i jest położony podkład epoksydowy
- silnik i reszta aluminium wyszkiełkowane
- chromy w trakcie (od stycznia leżą w zakładzie więc chyba niedługo
powinny być)
- zakupy z Czech są w drodze Smile

A tak wygląda:
- silnik po szkiełkowaniu, w planach jeszcze wypolerowanie środka kap bocznych:
[link widoczny dla zalogowanych]

- piasty dla porównania wyszkiełkowana i wypolerowana na krawędziach (w niektórych miejscach na piaście były głębsze rysy, uznałem że szlifowanie do gładkiego mija się z celem w tych miejscach):
[link widoczny dla zalogowanych]

Na chwilę obecną szukam lakiernika ale zaporowe są ceny (lakiernik który ma wolny termin zawołał 250 zł od elementu co daje zgrubnie licząc 3 tyś),albo terminy.
Zastanawiam się czy nie lakierować samemu (komara lakierowałem sam i wydaje mi się że jest ok jedyne co to mam wrażenie że lakier jest mało odporny na zarysowania http://www.jawa250.fora.pl/ogolne,52/komar-sport,5309.html )
Elementy w podkładzie wyglądają tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na blachach nie mam wielkich wżerów (przynajmniej to moje zdanie), powierzchnia jest nierówna wydaje mi się że do szpachlowania są tylko punktowo miejsca np. rejon dolnej krawędzi osłony ze zdjęcia a szpachlowanie reszty nie ma sensu.
Pytanie do Was - Jak dobrze zabrać się za te blachy?
Czy wyszpachlować ręcznie te głębsze wżery a na resztę dać szpachlę natryskową (nigdy jej nie używałem więc nie wiem na ile wypełni ona nierówności) a potem podkład, baza i lakier bezbarwny czy może macie jakieś inne sugestie?
Z góry dziękuję za rady.

ZETON · Wysłany: Wto 20:37, 07 Mar 2017 Temat postu:

co do szpachlowania wypowiem sie z własnego doświadczenia: szpachluj nawet najmniejsze rysy bo pod lakierem wszystko widać, ja osobiście po konsultacjach z moim lakiernikiem dawałem podkład wypełniający kilka wars i szlifowanie tak że szpachli mam niewiele ale i wżerów już mam. Co do szpachli natryskowej - mój lakiernik tego nie uzywa "bo coś tam" nie pamiętam ale odradzał i polecił papier 1000 na sam koniec (szlifowanie z wodą idzie całkiem znośnie) Co do lakieru - akryl nie wymaga zdaje się lakieru a tak były malowane jadzki w oryginale. Wiem też że pod bazą (ona jest chyba rzadsza od akrylu wszystkie te wżery będą widoczne. Ale zrobisz jak uważasz. Ja zminimalizowałem koszty i przygotowuję sam do malowania bo ceny lakierników jak zauważyłeś sa kosmiczne.

KML · Wysłany: Wto 20:50, 07 Mar 2017 Temat postu:

Tak jak pisał kolega wyżej jak pomalujesz akrylem to już na to nic się nie kładzie.
Co do szlifowania na mokro , słyszałem że szpachla ciągnie wodę i szlifowanie jej na mokro nie jest dobrym pomysłem.
Chyba że pozwolimy jej później pożądnie wyschnąć ale to trochę trwa.

lentek91 · Wysłany: Wto 21:00, 07 Mar 2017 Temat postu:

To ja Ci opiszę jak ja to dokładnie robiłem, pod okiem mojego lakiernika.
Na samym początku podkład epoksydowy delikatnie zmatowiłem i na to kładłem szpachlę. Dawałem ją wszędzie, gdzie były nierówności, ryski itp. (szpachlę natryskową też mi lakiernik odradzał), następnie docierałem ją na sucho. Na początku papierem 240, a później już do wygładzenia 400. Następnie na idealnie równą powierzchnię bez rys itp. poszedł podkład. Na ten podkład następnie psiknąłem trochę farby(u mnie niebieskiej), coby równo dotrzeć podkład. Docierałem go 400, tam gdzie mi się przetarło do szpachli, to psiknąłem podkładem w spreju i to miejsce tak delikatnie zmatowiłem wodnym 1500. Następnie na to szedł akryl i tyle Smile

Jak sam będziesz robił, to pamiętaj, każda nierówność, każda ryska będzie widoczna na ostatecznym lakierze

deymonnn · Wysłany: Pon 22:08, 13 Mar 2017 Temat postu:

Właśnie dostałem paczkę ze szprychami od "Bartnika"
Czy to standard że szprycha M4 ma grubość ~3,4mm (na gwincie ma 4mm)? Szprycha ma trochę luzu w piaście a stare ciężko wychodziły. Niestety nie zostawiłem ani jednej starej szprychy dla porównania.

kudlaty · Wysłany: Wto 12:09, 14 Mar 2017 Temat postu:

Co do malowania to osobiście żałuję że oddałem do lakiernika. Nie policzył drogo bo z piaskowaniem wyszło ok 1000zł(kolega). Niby wszystko pięknie i ładnie, ale później stwierdziłem, że za bak zabiorę się sam. Moja robota niczym nie odbiega od lakiernika, a duma z samodzielnie zrobionej pracy nie zniknie:D Malowałem najtańszym chińskim pistoletem. Akryl bardzo fajnie się nakłada. Zwłaszcza, że nie ma tutaj żadnego metalicu więc ciężko coś zepsuć. Dodatkowo powiem, że przy tak jednolitym kolorze i braku lakieru bezbarwnego, nawet jeśli powstanie zaciek to można go zeszlifować i nie będzie nic widać.

deymonnn · Wysłany: Nie 19:36, 19 Mar 2017 Temat postu: i pierwsze problemy

Koledzy oto mój pierwszy problem - w tamtym roku sprzęgło w jawie się ślizgało (mimo że było nowe tzn nowe tarcze, przekładki, sprężyny) - zamówiłem nowe tarcze na motoren i Czesi przysłali coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
niestety to nie tarcza do kiwaczki (wymiarowo idealnie taka sama jak przekładka)- wymiarowo pasuje ale "zęby" ma po złej stronie - da się coś z tymi tarczami zrobić? np. przekładki które mają "zęby" po wewnętrznej stronie (tylko od czego)? Czy jednak pozostaje mi kupić jeszcze raz tarcze a te próbować sprzedać?
- drugi problem - (do wymiany linki prędkościomierza zdjąłem kosz sprzęgłowy i zobaczyłem coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
wygląda na to że kosz sprzęgłowy szlifuje albo już doszlifował ten półksiężyc po prawej i obudowę łożyska (karter)
wystarczy dać trochę grubszą podkładkę czy błąd jest w innym miejscu?

KML · Wysłany: Nie 20:09, 19 Mar 2017 Temat postu:

Kosz musisz zdystansować podkładką , pewnie przed rozbiórką miał spory luz na wałku.
Przy składaniu sprawdź dokładnie czy zęby półksiężyca od startera pokrywają się z tymi na koszu, jak odjedziesz koszem za daleko to te zęby szybko się zjadą.
U mnie jak rozbierałem silnik to pod koszem była dodatkowa podkładka, zęby półksiężyca nie pokrywały się i pod podstawę półksiężyca ktoś wsadził też podkładki , dzięki temu wszystko ładnie do siebie pasowało.
Jak robiłeś remont silnika to wymieniałeś tulejki z mosiądzu?
Możliwe że to w prawym karterze się wytarła i cały wałek się głębiej schował w silniku.

Tarcza jest od nowszych Jawek, ktoś się pomylił jak pakował.
Ja przez pomyłkę też takie kupiłem, ale że było to w PL to mi wymienili na właściwe.

Jak masz możliwość to napisz do nich że przysłali Ci złe, ktoś na forum pisał że miał taki sam przypadek z jakąś częścią i po napisaniu przysłali mu właściwą a złej nawet nie musiał odsyłać .

krystekll · Wysłany: Nie 20:53, 19 Mar 2017 Temat postu:

Tarcz jest od Jawy 50, ostatnio takie wymieniałem.

deymonnn · Wysłany: Nie 21:37, 19 Mar 2017 Temat postu:

wg wymiarów które porównałem z opisem znalezionym w ogłoszeniu tarcz jest od CZ 350

black-dimon · Wysłany: Pon 7:51, 20 Mar 2017 Temat postu:

Załóż przekładni od CZ 6V i będzie komplet.
Za pare złotych kupisz w dobrym stanie.

seba · Wysłany: Pon 11:00, 20 Mar 2017 Temat postu:

black dobrze pisze. ew możesz przełożyć korek do starych tarcz.

Co do przytartego kartera, musisz ustawić kosz sprzęgłowy tak aby zębatka zdawcza wału korbowego była w linii prostej z zębatką odbiorczą na koszu sprzęgłowym. Zanim zaczniesz bawić się z koszem sprawdź czy nie masz luzu na wałku głównym skrzyni, czy wałek nie ślizga się w łożysku, albo łożysko nie ślizga się w gnieździe.

Jest jeszcze jedna opcja, możesz mieć wytarty kołnierz na koszy sprzęgłowym przez co kosz wchodzi za głęboko na wałek. Możesz pokazać zdjęcie kosza od spodu?

deymonnn · Wysłany: Pon 17:15, 20 Mar 2017 Temat postu:

przy CZ 6v chodzi o te przekładki z otworami na 3 sworznie czy są jeszcze jakieś jak szukam to wyskakują mi tylko te z trzema otworami i wydaje mi się że musiałbym mieć inny kosz zabieraka taki bez miseczki (przy cz 175 są przekładki na oko takie jak powinny być ale jak porównam wymiary to są trochę mniejsze od moich i nie wejdą na zabierak)

deymonnn · Wysłany: Wto 21:46, 21 Mar 2017 Temat postu:

Z góry dziękuję za rady i odpowiedzi być może na banalne pytania
mam minimalny luz na wałku głównym- widać że wałek ślizga się w łożysku (sprawdzone bez kosza) - pytanie czy tu ma być bez luzu przed zamocowaniem sprzęgła czy dopiero po zamocowaniu zabieraka sprzęgła.
mam również minimalny luz między koszem a tulejką kosza sprzęgłowego czy oba elementy muszą być szczelne na "0" - czy tu jest dopuszczalny minimalny luz?
poniżej zdjęcie kosza - wydaje mi się że nie jest wytarty

[link widoczny dla zalogowanych]
i kosz na wałku

wydaje mi się że kosz nie mógł przypiłować karteru bo nie sięga.

O co chodzi z tymi przekładkami od CZ 6V - mam wymienić razem z zabierakiem bo przecież w mój zabierak nie będą pasowały.