www.jawa250.fora.pl

black-dimon

Parę słów o wfm z 1958.

Moto ocalało przed przetopem, było w mocno kiepskim stanie, tzn mocno pordzewiałe i niekompletne. Nie mam zdjęć. Była rama z błotnikami, kierownicą i schowkami.

Z biegiem czasu kompletowałem części: licznik używany, siodło, osłona filtra powietrza, lampy itd. Minęło ok 2 lat i moto było kompletne Very Happy

Jedyne zdjęcie przed malowaniem w parze z Cześką i vulcanem

[link widoczny dla zalogowanych]

Sprzęt pomalowany akrylem, nowy komin z kolankiem od Hartmana.

[link widoczny dla zalogowanych]

Sledzący moje poczynania już pewnie znają ten pokój Very Happy

Silnik również ocalony przed hutą, w pełni zregenerowany, wcześniej nie rozbierany.

Obręcze ma malowane, nowe szprychy, piasty w ocynku, opony z epoki po delikatnej renowacji.

Aktualnie moto wygląda tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

krystekll

Z przyjemnością czyta i ogląda takie prace.

dawid2b

Lampa przednia chyba z wski co? Przynajmniej ramka i szkło. Fajny sprzęt, kolega też taką remontuje.