www.jawa250.fora.pl

deymonnn

witam

Od 1973 roku w rodzinie znajdował się komar sport (nówka), od kiedy pamiętam tj. od lat 85 leżał niekompletny w szopie przywalony różnymi "śmieciami" (z tego co wiem to użytkowany był może łącznie 5 lat). Pamiętam jako dzieciak jak chciałem go uruchomić niestety nigdy nie było czasu a do tego był niekompletny (oczywiście brakujące części udało się odnaleźć podczas generalnych porządków w różnych pomieszczeniach gospodarstwa)
Pierwsza próba uruchomienia miała miejsce w latach 90 - udało się częściowo bo komar jeździł ale miał swoje widzi mi się i bardzo często odmawiał posłuszeństwa (gasł i trzeba go było zapchać do domu) więc szybko "jazda" nim się znudziła.
Drugie podejście do sprzętu miało miejsce latem 2014 - oczywiście zacząłem od rozebrania komara na części pierwsze bo go będę odnawiał - sprzęt rozebrałem, wyczyściłem i zabrakło czasu na lakier - tak sprzęt przeleżał na strychu 24 miesiące bo zawsze brakowało czasu - latem 2016 w końcu wróciłem do tematu, udało się sprzęt pomalować i uruchomić, trochę pojeździłem i raczej silnik pracuje prawidłowo (poza samym odpalaniem zimnego bo ciężko odpala ale to kwestia regulacji).
Z tego co wiem to u mnie na wiosce było kilka sportów i ten model nie był rzadkością ale teraz to już raczej unikat.
Do zrobienia zostały chromy, obszycie siedzenia srawdzenie zawieszenia przedniego.
Lakier kładłem sam i o ile chodzi o wygląd to jest ok ale z trwałości nie jestem zadowolony - mam wrażenie że lakier jest zbyt miękki i wrażliwy na uderzenia (lakierowałem już kilka sprzętów i zawsze mam takie wrażenie)
Na razie "projekt" będzie niedokończony bo zajmuje się jawą.
A poniżej zdjęcia sprzętu: