www.jawa250.fora.pl

wojtex

Pegaz też fajny. Ja próbowałem odzyskać to moje pierwsze Polo ale ślad się niestety urwał. Może też spróbuj powalczyć - może jeszcze w jakiejś szopie leży Twoja rama z silnikiem . Fajnie mieć w kolekcji swój pierwszy motor.

353-tuner

te cylindry sześćdziesiątki to po pierwsze mają pojemność 55ccm ( 40mm średnicy ma tłok- więc promień wynosi 20mm czyli 2cm - pojemność liczy się tak: promień do kwadratu razy ,,pi,, razy skok tłoka czyli 2x2x3,14x4,4=55,26ccm
po drugie ktoś mi mówił kiedyś ze tam tłok ma dłuższy płaszcz i przez to okno dolotowe od gaźnika jest krócej otwarte
a po trzecie różne opinie są o współczesnych podróbkach- sam pisałeś ze wał wolisz oryginał niż współczesny
po czwarte zależy mi zeby to była pięćdziesiątka bo może kiedyś wystawie go w jakiejś konkurencji w wyścigu oldtimerów Smile

353-tuner

części ze znakiem ZMD mimo komunistycznego pochodzenia są lepsze jakościowo niż chińskie czy tajwańskie i napewno nie odbiegają wymiarami od właściwych, a z tymi nowymi to już nieraz nerwy miałem

353-tuner

aha- moim pierwszym jednośladem była motorynka z silnikiem jak u ciebie w polo - 017 kwadraciak z biegami w rączce - jedynka mi wyskakiwała Wink

siedzenie było pokryte skórą z kozy haha- ale to nie taka skóra jak na fotelach w BMW tylko normalnie z sierścią Smile

taką już kupiłem zeby nie było) mile wspominam te czasy, za 10 zł benzyny jak sie kupiło to wystarczało na kilka dni (po dwa złote z groszami paliwo było a motorynka pali chyba ze 3 litry na 100kilometrów) na pełnej szybkości w każdy zakręt można było wchodzić, a nawet jak się wywróciłem to zadnych obrażeń nie odniosłem- świetna sprawa, maszyna z duszą a nie jakieś chińskie goowienko z plastikowym tłokiem, teraz za stary na to jestem, ale komarem jeszcze wyjade na przejażdzke w niedziele

wojtex

Było dokładnie tak jak piszesz - jeszcze kilku kumpli na komarkach, jawkach itp. i zabawa była super, a jedynka też mi wyskakiwała Smile

ps. Ja Rameta, (tak jak Jawę) zamierzam odrestaurować w miarę możliwości na oryginalnych częściach. Jeszcze tylko będę musiał wstrzymać ziemie i ruszyć słońce, żeby go zarejestrować ale damy radę! Smile

Jawor

u mnie jedynkę trzeba było dociskać ręką, bo Pegaz był przerobiony na biegowy Laughing

353-tuner

ja rękom trzymałem manetke od biegów Smile

, a z kolegami jek sie jechało na wyprawe to normalnie aż chciał bym się cofnąć do tych czasów - pamiętam jak koledzy we trzech naraz jeździli WSK trójką bo po 50 pln złożyli się na motor i żaden nie chciał stać z boku jak inni jeżdżą - jeden trzymał nogi na silniku a dwóch na podnóżkach, czasem któryś kolega musiał pchać rometa spowrotem albo wracało się np bez tłumika , ale nikt się nie nudził teraz mało kto ze znajomych motorami śmiga i większość japończykami, jeden tylko też starociami się interesuje i ma motor z wózkiem, a oprócz niego ojciec i wujek mają sentyment do zabytków i czasem jeżdżą zemną na oldtimer bazar albo do czech na veteran-bazar

353-tuner

wracająć do tematu cylindra- ojciec ma cylinder chyba do charta (bo od niego gaźnik założont tam był) ale o średnicy 45mm co daje pojemniść 70ccm - cylinder jest ze znakiem ZMD i pochodzi z początku lat dziewięćdziesiątych ma też tłoki do tego- przed chwilą odkopałem to w garażu- przymierzyłem do silnika komaroskiego i nie wchodzi- trzeba by rozfrezować otwór na cylinder, ale itak lipa bo szpilki wogóle nie pasują, jak ojciec charta kupi to wtedy się przyda Wink

-
jeśli ktoś nie wierzy moge zdięcie zrobić z sówmiarką i dodać do galerii

wojtex

Faktycznie, w tych większych cylindrach średnica musi być taka sama jak w oryginale bo nie wejdzie w kartery i trzeba by było inna głowicę. W takim razie taki cylinder musi być dłuższy o 8,8mm, no chyba, że zmieniony jest równocześnie też tłok. Ciekaw jestem jak sprawuje się taki cylinder i czy faktycznie jest wieksza moc silnika. Skok tłoka jest przecież taki sam jak w zwykłym 50cc (ten sam wał) więc stopień sprężenia powinien być mniejszy. Tak?

ps. Ja też mam wiele wesołych wspomnień z jeżdżenia motórami. To były piękne i ciekawe czasy! Mam nadzieję, że mój syn też poczuje ten klimat starych motorów Smile

Jawor

353-tuner

ja zdobyłem wczoraj kolejny cylinder do komara (z lat młodości zostało mi kilka skrzynek części ale cylindry tylko dwa- coprawda nominalne ale z kijowym gwintem na wydech, ten który był w komarze sport wcale nie lepszy, kolega przywióżł mi kolejny ale też rewelacji niema Wink

widocznie kiedyś wszyscy mieli dużo siły i przekręcali gwinty- wybrałem jeden najlepszy i najwyżej dam go w tygodniu do szlifu(mam kilka nowych tłoków starej produkcji chyba FSM akurat na pierwszy szlif) zauważyłem ze na wszystkich czterech cylindrach komarowskich z boku na dole z jednej strony jest napis ZMD a z drógiej moc 1.4KM i rodzaj stopu AK cośtam- ale jeden cylinder ma symbol mocy 1.1KM - haha i to ten właśnie od sporta- wiem ze silniki na inne rynki i pierwsze rysie/żaki miały 1.8KM - jeśli też były oznakowane to na bazarach będe na to zwracał uwage i może kupie taki z ciekawości Smile

-
komary na eksport nazywały się kondor - ciekawe czemu

muczos

Pierwsze rysie i żaki nie miały 1,8, tylko 0,8 KM.
A ja mam motorynkę z silnikiem 023, to już full wypas, biegi w nodze i wiecznie trzeba było trzymać dźwignię do góry, bo na dwójce szarpało Razz

353-tuner

różne źrudła różnie podają, ale albo 1,8 albo 1,6KM przy 5200 lub 5500rpm - mam książke z 1959r i też sprawdzałem i podają 1,8, mało tego jest tam napisane że rysiek jechał 56km/h ale hyba później weszły przepisy że motorower może jechać 40/45 km/h i komarki były już słabsze i obroty mniejsze miały- ale ryś miał silnik SM01 a dopiero te ostatnie wersje miały silnik S38 jak w komarku

muczos

A czy były jakieś wersje rometów z gaźnikami bing (oprócz charta) Bo kolega ma 50-T1, ale z silnikiem 023 i ma w nim gaźnik bing (nie pamiętam dokładnie jaki). Cylinder nie ma mocowań do normalnego komarowskiego gaźnika, tylko wystający okrągły króciec, podobny do tego w WSK 125

353-tuner

tego rometa 50-T1 była też wersja sportowa 50-TS1 ogólnodostępna ale nieznam szczegółów jej budowy i były też wypuszczane przez fabryke Romet na bazie tych trzybiegowych takie jakby krosowe wersje (z kobzą itd) do zawodów w klasie 50ccm, ale może też jakiś fachowiec dorobił kruciec kiedyś