www.jawa250.fora.pl

aj

Choć coś tam mam wspólnego z motocyklami, miałem dawno temu 2 WSKi, poruszałem się też różnymi sprzętami z Japonii obecnie jestem dumnym posiadaczem motorynki PONY Very Happy

( marzenia trzeba spełniać ).

24 godziny temu postanowiłem uratować od transportu na złomowisko jakiś motocykl. - historia poniżej

Słyszałem od teścia ze jego sąsiad miał jakieś motocykle i był pozytywnie zakręcony na ich punkcie. Tylko nikt nie wiedział jakie to były sprzęty bo właściciel ostatnie kilkanaście lat spędził w szpitalu. Zanim trafił do szpitala rozłożył motocykl (taki miał podobno zwyczaj na zimę) zakonserwował, smarował i... wniósł na piętro do domu i tak minęło ponad 20 lat !!!
Właściciel po długiej chorobie zmarł... teść odkupił od rodziny zmarłego dom i ziemię - rodzina miała gdzieś co znajduje się w domu który stał ponad 20 lat nieogrzewany, niezamieszkały itd. nawet po śmierci wujka tam nie weszli...
Dom nadaje się do wyburzenia zapadnięty dach wilgoć itd.
Teść ze szwagrem weszli do domu dostali klucze od drzwi głównych lecz kluczy na piętro nie było po wyłamaniu drzwi okazało się że...
Właściciel miał na piętrze biblioteczkę techniczną książki schematy i inne niestety zamoknięte i zwilgotniałe (tam się dach zarwał).
W drugim pokoju stała rama od motocykla, w natrzepanym pokoju silniki, błotniki, felgi i pełno innych części - warsztat na piętrze.
I tu w tej historii pojawiam się ja podczas ostatniej wizyty (24h temu) dowiaduję się że dom jest do wyburzenia za 2 tygodnie i jest tam "coś" jakby resztki motocykla i jak chce to to "coś' mam zabrać bo i tak idzie na złom więc może coś z tego złoże.
Niewiele się zastanawiając po latarkę do samochody i na oględziny.
Po wstępnych oględzinach wszystkie elementy są: silnik (w pokoju obok przykryty zakonserwowany), błotniki nadkomplet bo chyba naliczyłem 5, koła, felgi, nowe klocki hamulcowe, gaźniki,i wiele innych.
Wygląda na to że sprzęt komplety Smile

Więc niewiele myśląc stałem się posiadaczem JAWY 353
dziwnej bo czarno-szarej z roku 196_ nie wiadomo którego.

Powiem tak to co zobaczyłem na piętrze tego domu to był dom prawdziwego człowiek z pasja który kochał swój jednoślad i postanowiłem nie dać mu umrzeć na złomowisku.

I zamierzam poskładać sprzęt i nawinąć kilka kilometrów...

Teraz pojawią się moje przeprosiny bo będę zadawał tyle dziwnych / prostych / niepotrzebnych / irytujących / powtarzających się pytań
że muszę już na wstępie przeprosić...

pozdrawiam
Adrian J